Urodziłam się we wrześniu. Wprawdzie jeszcze trwało kalendarzowe lato, ale w powietrzu już pachniało jesienią. Jesień to moja ulubiona pora roku – dziś pierwszy dzień jesieni – zaczyna się mój czas.
Uwielbiam kolory jesieni – brązy, czerwień, pomarańcz. Lubię łączyć lekkie sukienki z płaszczami lub cieplejsze spódnice zakładać do t-shirtów. Kocham krem z dyni, zakwas z buraków i inne specjały, które na stole mogą pojawić się dopiero pod koniec lata lub jesienią. Jesienią przybywa mi energii, zaczynam snuć plany i czuję się, jakbym wchodziła w nowy rozdział życia. Nawet kiedy pada i jest chłodno, to czuję jakąś wewnętrzną radość, która nie pozwala mi poddać się chandrze. Tak już mam i nic na to nie poradzę. Jestem jesienną dziewczyną, po prostu jesieniarą!
Jesień symbolizuje dojrzałość, jesienią zbieramy plony, także plony życia. Dlatego jesień to również obfitość dóbr wszelakich, czas gromadzenia zbiorów na zimę. Jesienią świętujemy dożynki, odbywa się Oktoberfest a w listopadzie (to także jesień!) otwieramy beaujolais nouveau, czyli młode wino, które cieszy miłośników tego trunku. Jesień w mitologii łączona jest z Bachusem (Dionizosem) oraz winogronami i innymi jesiennymi owocami. Czyż można zatem nie cieszyć się jesienią? Korzystajmy z ciepłych dni, łapmy ostatnie promienie słońca i bawmy się darami jesieni.